piątek, 28 grudnia 2012

Jak przechytrzyć złodzieja?

Ostatnio miewam dziwne sny. Jestem w domu, ale nie sama. Przede mną stoi... Złodziej? Morderca? Nie ważne. Ważne, że chce mnie dopaść. No, i w tym momencie się budzę. Moje serce bije jak po zawale albo czymś tam. Nie ważne.

*

Zaczęłam się zastanawiać jak zareagowałabym, gdyby faktycznie, nie daj Boże, ktoś mnie zaatakował. Gdy miałam 8 lat, byłam pewna, że jestem niepokonana i nikt nie zdoła mnie skrzywdzić. Jednak moje przekonania zniszczył starszy kuzyn, który lubił się ze mną bawić. "Bawić". Dość agresywnie :D

*

Stwierdziłam, że zamówię sobie na allegro scyzoryk i doczepię do kluczy :D Będę czuła się pewniej. No, a w wakacje mam zamiar udać się na kurs samoobrony. Jestem lekką histeryczką, więc ryzyko niebezpieczeństwa i strachu muszę zawsze zmniejszyć do minimum.



Niedawno czytałam w internecie, że prostym sposobem na chwilowe unieszkodliwienie atakującej nas osoby jest mocne uszczypnięcie skóry ręki (cz. od ramienia do łokcia), ale wypróbowałam to na moim bracie i nie zadziałało ;( Dlatego chyba lepiej polegać na tradycyjnych metodach - uderzenie w jaja (o ile naszym przeciwnikiem jest mężczyzna ^^).
A wy? Jak zareagowalibiście, gdyby ktoś was napadł? Znacie jakieś czułe miejsca, które warto byłoby "dotknąć" podczas takiej akcji? Pytam serio, bo mieszkam w cichej okolicy i czasem boję się nią chodzić po zachodzie słońca ;p

6 komentarzy:

  1. Scyzoryk dobra rzecz! Ja bym kopnęła w goleń. Fajny blog ogólnie, mi się podoba :)

    mojapasja-pisanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja kiedyś mówiłam , że będe bić napastnika torebką , ale próbowałam na chłopaku siostry i nic z tego nie wyszło .
    Może zacznij nosić ze sobą gaz pieprzowy ?. ;d

    http://biitteerrsweet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D
      Myślałam o gazie pieprzowym, ale ja zwykle nie noszę torebek, a do kieszeni takiego gazu (puszki gazu) raczej nie schowam ;p Dlatego myślałam o scyzoryku, ale boję się, że podczas napadu nie zdążyłabym nawet sięgnąć do kieszeni, a tym bardziej wyjąć nożyk ze scyzoryka.. Chyba, że po zmroku po prostu będę chodziła z nożem na widoku. Wtedy raczej nikt do mnie nie podejdzie :D

      Usuń
  4. Fajna nutka ;3 Świetny post :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro scyzoryk to kup jeszcze gaz pieprzowy do kompletu.

    "czułe miejsce" ? Ja polecam psiknięcie w oczy perfumami, detergentem jak masz pod ręką lub czymś w tym rodzaju albo cios w brzuch..

    Nie wiem co bym zrobiła gdyby mnie napadli.. Nikt nie wie.. Ale jeśli o "takie sprawy" to potrafię być agresywna :P

    Heh.. :P

    OdpowiedzUsuń