poniedziałek, 31 grudnia 2012

It's party time!

No, i stało się. Sylwester! :D
Z okazji dzisiejszego i jutrzejszego dnia pragnę złożyć Wam życzenia, które dotyczą oczywiście Nowego Roku.
Życzę Wam, żeby ten 2013 był szczęśliwym, udanym, pełnym sukcesów rokiem. Niech Wasze marzenia się spełnią, a uśmiech gości na Waszych twarzach jak najczęściej. Po prostu - Szczęśliwego Nowego Roku! :)


A co do dzisiejszej imprezy... No, to wiadomo! Szampańskiej zabawy, tańców do rana i zajebistej atmosfery życzę! Tak, nawet tym, którzy siedzą w domu przed Polsatem... znam ten ból ;p

Too.. do następnego roku! ^^

piątek, 28 grudnia 2012

Jak przechytrzyć złodzieja?

Ostatnio miewam dziwne sny. Jestem w domu, ale nie sama. Przede mną stoi... Złodziej? Morderca? Nie ważne. Ważne, że chce mnie dopaść. No, i w tym momencie się budzę. Moje serce bije jak po zawale albo czymś tam. Nie ważne.

*

Zaczęłam się zastanawiać jak zareagowałabym, gdyby faktycznie, nie daj Boże, ktoś mnie zaatakował. Gdy miałam 8 lat, byłam pewna, że jestem niepokonana i nikt nie zdoła mnie skrzywdzić. Jednak moje przekonania zniszczył starszy kuzyn, który lubił się ze mną bawić. "Bawić". Dość agresywnie :D

*

Stwierdziłam, że zamówię sobie na allegro scyzoryk i doczepię do kluczy :D Będę czuła się pewniej. No, a w wakacje mam zamiar udać się na kurs samoobrony. Jestem lekką histeryczką, więc ryzyko niebezpieczeństwa i strachu muszę zawsze zmniejszyć do minimum.



Niedawno czytałam w internecie, że prostym sposobem na chwilowe unieszkodliwienie atakującej nas osoby jest mocne uszczypnięcie skóry ręki (cz. od ramienia do łokcia), ale wypróbowałam to na moim bracie i nie zadziałało ;( Dlatego chyba lepiej polegać na tradycyjnych metodach - uderzenie w jaja (o ile naszym przeciwnikiem jest mężczyzna ^^).
A wy? Jak zareagowalibiście, gdyby ktoś was napadł? Znacie jakieś czułe miejsca, które warto byłoby "dotknąć" podczas takiej akcji? Pytam serio, bo mieszkam w cichej okolicy i czasem boję się nią chodzić po zachodzie słońca ;p

środa, 26 grudnia 2012

Artystyczny nieład, czyli świąteczny bałagan.

Ach i och! Okazało się, że ktoś czyta jednak moje posty. Kurdee, takie komentarze waliciee.. aż się rumienię: "Fajny blog." - widać, że kilkoro z was
z natchnieniem czyta moje notki i równie entuzjastycznie je komentuje.
Ale serio - dzięki.

*

Po radosnych świętach Bożego Narodzenia na moim biurku pojawiło się trochę zbędnych rzeczy. Trochę dużo. Na łóżku też coś się położyło i zapomniało się odnieść. Ale podłoga lśni! Kompotem owocowym.


Także ten... artystyczny nieład. Powyższe zdjęcie nie zostało zrobione w moim pokoju. Po prostu na nim bałagan wygląda ładniej ^^.

*

A teraz pytanie, na które nikt nie odpowie, bo będzie zajęty szczerym komentowaniem mojego zajebistego bloga: Jak posprzątać pokój, aby zajęło to jak najmniej mojego cennego czasu? W końcu facebook sam się nie sprawdzi, telewizja sama się nie obejrzy, a lodówka sama się nie opróżni.. na to też trzeba mieć czas. Więc.. znacie jakieś szybkie metody? ;)



wtorek, 25 grudnia 2012

Szczęśliwy Nowy Rok.

Dobra, magia świąt powoli dobiega końca.. Wigilijna kolacja nie należała do moich ulubionych, a tym bardziej, że moje serce nie odczuło magii świąt, o której przed chwilą wspomniałam. Szkoda. Nawet prezenty nie poprawiły mi humoru.. w końcu czy kapcie i stanik mogą go poprawić? Ale tu nie o prezenty chodzi. Nie ważne.

*

Chodzi o sylwester. Od piętnastu lat 31 grudnia spędzam w domu! Jeej! Ale w tym roku zaskoczę samą siebie. Najbliższego sylwestra zamierzam spędzić... w domu! ^^ Zapowiada się miły wieczór na kanapie z puszką Ice Tea (cytrynową, bo brzoskwiniowa jest fuj) oraz moim przyjacielem Polsatem. Alee jest nadzieja. Być może uda mi się namówić koleżankę na ponudzenie się razem ze mną tego dnia.



I tu problem. Jak nudzić się, aby nudzić się jak najmniej? Błagam, dajcie jakieś propozycje... Wiem, że trzecia za dwadzieścia w nocy nie jest zbyt korzystną porą na dodawanie nowego postu, ale tak cholernie nie chce mi się spać. Może ktoś wpadnie rano i odpowie na moje pytanie? Taa.. pewnie nie ^^

Serio, czekam na propozycje zabaw sylwestrowych! I nie chodzi mi tu wyłącznie o to, że "och, dawajcie komentarze! dawajcie!", ale oprócz tego chodzi mi o radę.

*

Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali tę notkę.. jesteście zajebiści! A fakt, iż tylko ja czytam tego bloga sprawia, że tylko ja jestem zajebista.. ech.. Jak żyć?!